Wygrana z Naprzodem

Juniorzy Rylovii pokonali 7:1 Naprzód Sobolów

Bramki: 1:0 Zakareya Chawkat 8', 2:0 Zakareya Chawkat 14', 3:0 Zakareya Chawkat 16', 3:1 Naprzód 31', 4:1 Wałcerz 32', 5:1 Zakareya Chawkat 50', 6:1 Zakareya Chawkat 75', 7:1 Cholewicki Bartłomiej 80'

Żółte kartki: Zakareya Chawkat, Wałcerz Bartłomiej, Górka Aleksander

Rylovia wystąpiła w następującym składzie:

Dzień – Kania R., Zięba, Cholewicki J., Górka – Zakareya Ch., Cholewicki B., Pawlik, Wałcerzc(55' Cholewicki M.) – Piwowarczyk (45' Zakareya A.), Tabor ( 55' Hanek)

Juniorzy w sobotnie popołudnie rozegrali w strugach deszczu spotkanie ze swoimi rówieśnikami z Sobolowa. Od pierwszych minut meczu Rylovia atakowała bramkę gości i już w 8 minucie najaktywniejszy w tym dniu Zakareya Chawkat zdobywa bramkę po indywidualnej akcji gdzie minął trzech zawodników i uderzył z 10 metrów nie do obrony. Następnie w 14 minucie meczu Zakareya Chawkat uderzył z rzutu wolnego z 20 metrów i piłka po rękach bramkarza wpadła do bramki. W 16 minucie meczu Pawlik zagrał długą piłkę w pole karne. Obrońca gości źle trafił w futbolówkę, która minęła bramkarza i Zakareya Chawkat strzelił z 5 metrów do pustej bramki.

W 31 minucie sędzia spotkania dyktuje rzut karny i kapitan Naprzodu strzela nie do obrony. Juniorzy zareagowali błyskawicznie na utratę bramki, gdyż w 32 minucie Pawlik zagrał prostopadłe podanie do Wałcerza, który strzelił z 16 metrów obok wychodzącego bramkarza. W pierwszej połowie Naprzód miał dwie dogodne sytuacje do strzelenia bramki, jednak zawodnicy z Sobolowa przegrywali pojedynki sam na sam z Krzyśkiem Dzień. Druga połowa zaczęła się od ataków Sobolowa, którzy przez 10 minut stworzyli trzy sytuacje do zdobycia bramki, jednak żadnej nie wykorzystali. W 50 minucie meczu Zakareya Amgiad zagrał prostopadłą piłkę do swojego brata Chawkata, który w sytuacji sam na sam strzela obok bramkarza. W 75 minucie meczu Zakareya Chawkat strzelił z 10 metrów z ostrego konta i zdobył swoją 5 bramkę w tym spotkaniu. Wynik został ustalony przez Bartka Cholewickiego, który wykorzystał podanie Hanka i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi.